Translate

niedziela, 4 grudnia 2016

Śląsko - Barbórkowo

Dziś Barbórka. No właśnie. Zawsze piszę o tym gdzie to pojechałem i gdzie nowe kopce moje powstały. A gdzie przekopuję się na co dzień? Właśnie na Śląsku. Co nie jest zresztą takie trudne, bo podziemia tu są imponujące. A dziś dzień dla Śląska szczególny, ponieważ jak już wspomniałem jest Barbórka. Święto Górników. Nasz region kojarzy się z kopalniami. Może teraz w mniejszym stopniu niż kiedyś, ale Śląsk to jednak ciągle węgiel, chociaż nie tylko. Dlatego dziś napiszę coś o Katowicach. Wprawdzie mieszkam w innym mieście, ale Katowice to miasto większe, bardziej znane i co najważniejsze, ostatnio coraz piękniejsze.
Dodam jeszcze, że nie będą tu tylko aktualne zdjęcia. Powstawały one przy różnych okazjach. Podczas spacerów, zakupów itp.  Bo często podczas takowych towarzyszę mojej dwunożnej. To co widzimy na zdjęciu powyżej zna chyba każdy, kto chociaż raz był w Katowicach. Pomnik Powstańców Śląskich. Znajduje się w centrum miasta, więc raczej trudno go przegapić. A za nim oczywiście... 
Spodek.
Miejsce słynące z wydarzeń kulturalnych i sportowych. Ciągle zdarza się, że gości ciekawe koncerty, czy mistrzostwa świata w siatkówce. Chyba najsłynniejsze miejsce w Katowicach. Przynajmniej tak mi się wydaje. 
 I uwaga, od niedawna mamy rynek! Tak tak, taki prawdziwy. Nowoczesny, ale ładny. Mamy nawet sztuczną Rawę (ta prawdziwa fiołkami nie pachniała). Sami zobaczcie. Tak wyglądał latem. 
A tak rynek prezentuje się obecnie, kiedy to lśni blaskiem przedświątecznych ozdób.
Innym ciekawym miejscem, które zaistniało w Katowicach jest Strefa Kultury. Mieści się tam siedziba NOSPR, nowa siedziba Muzeum Śląskiego i również nowe Międzynarodowe Centrum Kongresowe. Kolejno wygląda to tak:
Siedziba NOSPR
Obok niej znajduje się labirynt, co ciekawe jego alejki symbolizują katowickie ulice, jeżeli więc znasz miasto, na pewno się w nim nie zgubisz.
W pobliżu jest też Muzeum Śląskie, które odwiedziliśmy w zeszłym roku podczas Metropolitalnej Nocy Muzeów. Nawet odważyliśmy się wjechać na wieżę szybu.
Kolejnym punktem Stefy Kultury jest centrum kongresowe. Jak dla mnie dość futurystyczne miejsce. Oceńcie zresztą sami.
 Mamy też kilka ładnych fontann jak ta w pobliży centrum kongresowego...
... i ta na katowickim rondzie. 
Obecnie jej miejsce zajęła już choinka. 
Wbrew pozorom Katowice to dość zielone miejsce. Ja mam dwa ulubione zielone miejsca w okolicy. Pierwsze to Park Śląski - z Zoo, Wesołym Miasteczkiem, kolejką Elką. Ponieważ jakoś dziwnym trafem w naszym zbiorze brakuje zdjęć z tego parku pożyczamy je od przyjaciela. Poniższe zdjęcia z Parku Śląskiego wykonał Michał (michalwieczny.blogspot.com)
 Tu jak widać pływamy sobie na motorówce po parkowym kanale.
A po takich słupach toczy się kolejka linowa.
Jak już pisałem to jeden z parków w okolicy. Drugi to Katowicki Park Leśny. Inaczej zwany Doliną Trzech Stawów. W skrócie zwany przez nas Trzy Stawy. Tam często jeździmy na rolkach z różnym skutkiem, aczkolwiek kończyny jeszcze całe. Tu też posłużymy się zdjęciami Michała, gdyż są zdecydowanie piękniejsze od tych, którymi dysponujemy. Jednak nie ma to jak profesjonalista i porządny sprzęt :) 
Wracając z Trzech Stawów udało się kiedyś obserwować piękny zachód słońca. 
Tu nad Biblioteką Śląską: 
Tu zdjęcie już nie tak piękne jak poprzednie. Ale cóż. Jestem tylko kretem. 
Na koniec tego przydługiego już wpisu zostawiłem sobie miejsce szczególne. Miejsce, gdzie czas się zatrzymał. Gdzie zapomina się o nowoczesnych cudach architektury, fontannach, czy galeriach handlowych. Inny świat, jakby odrębne miasto w mieście. Nikiszowiec. Odwiedziłem go już kiedyś, a dziś wybrałem się tam z dwunożną z okazji odbywającego się tam jarmarku. Sam jarmark, podobnie jak miejsce, unikatowy. Udało się nam tam nawet spotkać górnika w stroju galowym. 
Jest coś niezwykłego w tych miejscach. Niby zwykła górnicza kolonia. Szyby, standardowy kopalniany widok. Ale jakoś tak wzrusza i sprawia, że cieszę się, tu przynależę. Są takie miejsca, które szczególnie mówią mi, że jestem stąd. I nie ważne skąd mnie przywieźli. Tu jest mój dom. Na Śląsku. 


2 komentarze:

  1. Bo Śląsk Jest piękny! Zapraszam Kreciku do Tarnowskich Gór - zrobisz taką relację, że hej! Pooprowadza Cie Kubuś Puchatek ze swoją dwunożną ;-)

    OdpowiedzUsuń